Związków pochodzenia naturalnego istnieje niecałe pół miliona, a tych wytworzonych przez człowieka mamy już 15 milionów. Wszystko co nas otacza jest chemią, dlatego nie można od niej uciec, ale trzeba spojrzeć na nią racjonalnie i próbować zrozumieć - mówili uczestnicy debaty "Chemia, po prostu chemia".
"Wszystko co dzieje się w naszych organizmach i wokół nas jest z chemii. Bez chemii byśmy nie istnieli, dlatego śmieszy mnie gdy ktoś mówi, że coś nie zawiera chemii" - powiedział dr hab. Michał Markuszewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Jak wyliczał prof. Paweł Kafarski z Politechniki Wrocławskiej bardzo często słyszymy, że w danym produkcie jest za dużo chemii, że coś jest samą chemią. Skąd takie negatywne nastawienie? "Taka postawa wynika stąd, że chemii w ogóle nie rozumiemy. Jest przykrym przedmiotem w szkole, którego uczniowie nie rozumieją i nie umieją" - powiedział.
W dodatku, chemicy do opisu zjawisk stworzyli swój własny, hermetyczny język. "Trzeba włożyć dużo pracy w to, aby go zrozumieć. Jednak gdy już się go pozna to jest to język piękny" - podkreślił.
Przypomniał jednak, że na Ziemi znamy niecałe pół miliona związków pochodzenia naturalnego. Związków, wytworzonych przez człowieka jest już 15 milionów. "Jeśli ktoś chce wrócić do dawnych - prostych czasów to znaczy, że musiałby usunąć wszystko co nas otacza. Wszystko () jest chemią począwszy od obicia krzesła, na którym siedzimy do funkcjonowania naszego organizmu" - wyjaśniał uczony.
Senator prof. Janusz Rachoń z Politechniki Gdańskiej zaapelował o zdrowy rozsądek w podejściu do chemii i ewentualnych zagrożeń, jakie może ona ze sobą nieść. Przypomniał historię statku Rotterdam transportującego azbest, który dwa lata temu przypłynął do Gdańska.
"Ten azbest był zapakowany w szczelnych pojemnikach z tworzyw sztucznych. Ponieważ azbest jest niebezpieczny tylko wtedy jeśli się pyli, to w tym przypadku nie stanowił żadnego zagrożenia. Podniesiono jednak ogromne larum, że w Gdańsku pojawiła się bomba ekologiczna" - opisywał prof. Rachoń.
Właściciel statku chciał by w Stoczni Gdańskiej przebudowano go na luksusowy hotel. "Po dwóch miesiącach przepychanek wojewoda gdański wydał decyzję, że statek będzie jednak trzeba wyprowadzić z terytorium Polski. Okazało się, że w ciągu tych dwóch miesięcy na statku zalęgły się jaskółki i trzeba było poczekać aż młode się wyklują" - przypominał senator. "Ostatecznie statek przebudowano w Niemczech, a my zostaliśmy z jaskółkami" - dodał.
Zdaniem uczestników debaty ludzie obawiają się chemii, nauki i technologii bo ich nie rozumieją. "Przykładem może być żywność modyfikowana genetycznie. Nie ma absolutnie żadnego dowodu na to że jest ona szkodliwa" - przekonywał prof. Rachoń.
Jak powiedział, na światowym rynku soi niemodyfikowanej genetycznie jest poniżej 5 proc. Wszyscy, którzy jedzą preparaty z tej rośliny powinni mieć świadomość, że są one oparte na soi modyfikowanej genetycznie.
Prof. Kafarski zaznaczył, że choć obawiamy się GMO, to pozytywnie oceniamy np. modyfikowaną sałatę, w której znajdzie się szczepionka przeciwko żółtaczce, która uchroni całą populację przed tą chorobą. "Potrafimy zrobić łososie, które będą o 30 proc. większe, jednak nie jesteśmy przekonani, że jest to dobra droga. Potrafimy też zrobić łososie, które będą bardziej czerwone, też nie wiemy czy jest to dobra droga, chociaż klienci je lubią. Potrafimy jednak zrobić łososie, które nie będą zapadały na choroby przenoszące się na ludzi. Wtedy jesteśmy przekonani, że jest to dobra droga" - zauważył prof. Kafarski.
Jego zdaniem biotechnologii raz się boimy, a raz ją kochamy. Nie rozumiemy jej i boimy się, jak wszystkiego co jest nowe. Obrzydziły nam ją opowieści o możliwych do "wyhodowania" super żołnierzach, czy tworzeniu ludzkich klonów.
"Mam kolegów, którzy zawsze gdy coś kupują dokładnie oglądają co jest w środku i mówią: o jaka paskuda - tam jest E-ileś. Wtedy mówię: ten E-ileś to jest karoten, główny składnik marchewki. Albo słyszę: zobacz - jaka fajna woda bez cholesterolu! Każda woda jest bez cholesterolu - odpowiadam. Nie dajmy się zwariować" - apelował prof. Kafarski.
Debata "Chemia, po prostu chemia", była jedną z atrakcji Toruńskiego Festiwalu Nauki i Sztuki, którego XI edycja zakończyła się 19 kwietnia. W rozmowie udział wzięli również: prof. Ewa Bulska z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Bogusław Buszewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz plastyk i muzyk Mariusz Lubomski.
Żródło:
PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska www.naukawpolsce.pap.pl
- 2354 odsłony
Dodaj komentarz